Atak energetyczny czy projekcja? Kolejna pułapka umysłu



Witam w nowym wpisie. Dzisiaj poświęcę czas na zweryfikowaniu przekonań, że ktoś nas „atakuje energetycznie”, „żeruje” na naszej energii, że jakieś niematerialne istoty wysysają z nas energię, siłę życiową.
Wiele osób twierdzi, że niektórzy ludzie i istoty astralne kradną ich energię życiową, czyli Siły Witalne. Według niektórych teorii, jest to projekcja umysłu, a według innych efekt ataku psychicznego. Teraz przyjrzymy się bliżej temu zagadnieniu, ale tylko w przypadku, gdy to jest tylko projekcja.

Umysł nieświadomy nie rozróżnia prawdziwych przeżyć i wyobraźni

Co prawda doświadczony okultysta czy ezoteryk rozpozna tę różnicę, ale jest ona zauważalna tylko dzięki duchowemu rozeznaniu, które pochodzi od Ducha – Źródła Wszelkiego Życia. My tylko jesteśmy mniejszą wersją tej siły i to nie w każdym aspekcie, choć wszystko zawarte jest w Absolucie.

Gdy inne medium tego nie „widzi” – o projekcji mentalnej własnych emocji i mechanizm przeniesienia

Mechanizm przeniesienia polega na tym, że swoje problemy emocjonalne i umysłowe i życiowe przypisujemy innej osobie na zasadzie: „To Ty masz problem, nie ja!”. Tłumaczy to zasada lustra, którą na chłopski rozum proste zdanie: „Widzę Ciebie podług siebie”. Zawsze to, co postrzegamy jest lustrzanym odbiciem tego, co nas otacza – to od nas zależy, czy to odbicie wiernie odwzoruje to, co widzimy na planie astralnym, duchowym czy fizycznym. Metaforycznie pasuje to do tafli jeziora – wzburzone jezioro nigdy nie odwzoruje obrazu w odbiciu idealnie.
Nasze lęki, poglądy i podstawy wiary, nieprzepracowane i niewłaściwie przejawiane zniekształcają duchowe przekazy. Dlatego też okultysta winien sprawdzać nie tylko, czy dana informacja się powtarza w objawieniu, lecz także, czy potwierdzają to wszystkie fakty. I tutaj również się pojawia problem – proroctwa ujawniają tylko fragmenty przyszłości. Przykładem może być proroctwo Thelemy, w którym Crowley nie przewidział, bazując na informacjach od Ra-Hoor-Khuita, na jaką skalę rozprzestrzeni się uwstecznianie się ludzi, gdy tylko Bogowie dadzą im wolność, wspomniał tylko o strachu przed globalną katastrofą i brakiem chęci jej zapobiegnięcia. A nawet, jeśli to proroctwo ma sporą słuszność, istnieje 0,4% marginesu błędu — co najmniej. Prosta zasada, którą warto stosować, brzmi: „Ufaj, ale sprawdzaj”.
Z kolei projekcja własnych lęków polega na nieświadomej ich wizualizacji, co bywa dla codziennej świadomości bardzo mylące. Nikt, powtarzam ‒ nikt nie ma gwarancji, że ten mechanizm się nie odezwie w nas, gdy będziemy rozwijać się duchowo. Zgodnie z Prawem Zgodności: „Jako na górze tako na dole, jako na dole tako na górze”, gdy rozwijamy postrzeganie duchowe, rozwija się w nas to, co z tym postrzeganym światem koresponduje, np. do demonów są przypisane cechy takie, jak agresja, arogancja, nienawiść, zaś do aniołów moralność, posłuszeństwo wobec Absolutu i/lub rodziców i samokontrola lub emocjonalna oziębłość, zaś do Bogów są przypisane zdolności twórcze i więź z tym, co owi Bogowie reprezentują. Prawo Zgodności burzy wszelkie nieholistyczne schematy, dlatego tak trudno jest umysłowi poradzić sobie z jego implikacjami, tzn. konsekwencjami.

Drogi poradzenia sobie z tymi projekcjami i mechanizmem przeniesienia

Twoje wizje staną się jasne tylko wtedy, gdy będziesz mógł zajrzeć do własnego serca. Kto wygląda na zewnątrz, śpi; kto zagląda do środka, przebudza się”.
Carl Gustav Jung

Przede wszystkim trzeba zajrzeć do własnego wnętrza. To jedyny sposób, by przerobić własne wzorce i „demony” umysłu, aby znaleźć złoty środek. co powinno być jednym z głównych celów każdej duchowej Ścieżki. Nie ma powodu, aby bronić się przed własnymi emocjami – to nie jest droga do samokontroli. Jedynym sposobem samokontroli jest bycie świadomym swoich emocji i wszystkiego, co się pojawia w głowie. Można oczywiście je rozpuszczać, ale i tak się będą pojawiać. Praca nad sobą trwa całe życie, to jest fakt.
To by było na tyle. Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia. Mam nadzieję, że Wasze Święta były/są wesołe.




Źródła cytatu:
Link:

Bibliografia:
Mark Wolynn - Nie zaczęło się od ciebie. Jak dziedziczona trauma wpływa na to, kim jesteśmy i jak zakończyć ten proces, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2017 (źródło pośrednie)

Komentarze